Jesteś niezalogowany
NOWE KONTO

Polski Deutsch

      Zapomniałem hasło/login


ä ß ö ü ą ę ś ć ł ń ó ż ź
Nie znaleziono żadnego obiektu
opcje zaawansowane
Wyczyść




pl. Wolności, Opole
foxi: Przerażająco tak bez samochodów.
Odra w Opolu, Opole
T.Rex: Poprawione, dzięki :)
pl. Rynek, Opole
foxi: Dzisiaj wielka okazja spotkania z tym wybitnym fotografem - Opole ul. Minorytów 3 - Muzeum godz. 17.00 - Prowadzenie - Sławomir Nicieja -
Zachodnia pierzeja Rynku, pl. Rynek, Opole
Popski: Obniżyłem górne datowanie serii pocztówek wg roku wydania .
Kamienica nr 14 (26) (dawna), ul. 1 Maja, Opole
T.Rex: Dodałem przypisanie 1 Maja 14, Katowicka 26 na razie zostawiam bo być może kamienica miała podwójny adres.

Ostatnio dodane
znaczniki do mapy

Iras (Legzol)
Hellrid
Hellrid
Iras (Legzol)
Iras (Legzol)
Iras (Legzol)
Iras (Legzol)
Iras (Legzol)
Alistair
Iras (Legzol)
Iras (Legzol)
Iras (Legzol)
Alistair
Alistair
Alistair
MacGyver_74
Sendu
Parsley
Sendu
Rob G.
Rob G.

Ostatnio wyszukiwane hasła


 
 
 
 
Bohaterowie ze Sczepanowitz
Autor: McAron°, Data dodania: 2017-09-17 15:49:51, Aktualizacja: 2017-09-17 15:49:51, Odsłon: 1183

Artur Janowski
Noc z 2 na 3 maja 1921 roku w niemieckim Sczepanowitz (dziś dzielnica Szczepanowice w Opolu). Grupa polskich dywersantów prowadzona przez porucznik Tadeusza Puszczyńskiego wyrusza w ciemności, aby wysadzić most. Ta jedna z najbardziej udanych polskich akcji dywersyjnych  przyczynia do polskiego sukcesu III Powstania Śląskiego. Aż trudno uwierzyć, że w Opolu o tych bohaterach pamięta tylko garstka naukowców i entuzjastów historii.
200-metrowy most żelazny w Sczepanowitz miał kluczowe znaczenie dla polskiej akcji „Mosty”. Jej celem było wysadzenie ośmiu przepraw i uniemożliwienie Niemcom szybkiego przerzucenia oddziałów na teren powstania.
Porucznik Puszczyński – pracujący na zlecenie II oddziału Sztabu Generalnego Wojska Polskiego – dowodził dziewięcioma osobami wśród których byli m.in. Alojzy Damboń i Józef Wocka. Dowódca grupy – razem z kapitanem Stanisławem Baczyńskim – dotarł do Sczepanowitz 2 maja o godzinie 21.
Na miejscu przygotowania do operacji trwały już od południa. Materiały wybuchowe wraz z lontami i spłonkami wydobyto z klepisk stodół – stojących blisko mostu – a należących do rodziny Biasów i Damboniów. Puszczyński pisał potem, że po wydobyciu materiałów okazało się, że źle przechowywany lont zamókł. Tylko kilka metrów nadawało się do użytku. Tymczasem most w Szczepanowicach spoczywał na mocnych, granitowych filarach, a zgodnie z planem miały być wysadzone dwa z nich, co miało doprowadzić do zniszczenia środkowego przęsła.
– Mimo to akcja musi się odbyć – przekonywał dowódca i przygotowano nowy plan akcji.
Zdecydowano, że cały 320-kilogramowy ładunek melanitu będzie umieszczony pod jednym filarem. Problem z brakiem odpowiedniego detonatora rozwiązał Wiktor Wiechaczek z zawodu górnik i saper w niemieckiej armii carskiej, który sam przygotował naprędce takie urządzenie.
Około godziny 23.30 oddział – uzbrojony jedynie w pistolety Mauser – dotarł do pilnowanego przez strażników i częściowo oświetlonego mostu. Każde potknięcie Wiechaczka – niosącego prowizoryczny detonator – doprowadzało grupę do granic wytrzymałości.
Montaż ładunku odbył się w kompletnej ciszy. Gdy już zapalono lonty, pojawił się zaalarmowany przez dróżnika niemiecki patrol. Polscy dywersanci błyskawicznie wycofali się, i czekali na detonację. Ale wybuchu nie było.
– Wracamy – oznajmił zaskoczonemu oddziałowi Puszczyński.
Dowódcy towarzyszyli Wiechaczek oraz 18-letni Herman Jurzyca. I to on – ryzykując życiem – zapalił ponownie lonty, które miały już tylko 50 centymetrów długości. Tym razem się udało, most został poważnie uszkodzony.
 
Jak pisze Zyta Zarzycka w książce poświęconej powstańczej dywersji członków grupy spod Opola Niemcy nie złapali. Spiskowcy uciekli brzegiem rzeki w stronę Groszowic, a potem przez ogarnięte powstaniem tereny w stronę Kamienia Śląskiego, gdzie zaplanowano koncentrację grupy “Wawelberga” ( https://pl.wikipedia.org/wiki/Grupa_Wawelberg ), czyli polskich oddziałów dywersyjnych, które miały działać na rzecz III Powstania Śląskiego (3 maja – 5 lipca 1921).
Przypominam tę historię po raz wtóry nieprzypadkowo. Gdy kilka dni temu organizowano w centrum miasta inscenizacje powstańcze, o opolskich bohaterach znów nie powiedziano ani słowa.
Autor: Artur Janowski - http://opolandia.redblog.nto.pl/2011/05/04/bohaterowie-ze-sczepanowitz/

/ / / / /
/ / / 1921 /